Kucharek, Vegeta, szybkie zupki, przyprawy "poprawiające smak" grillowanek, pieczonego kurczaka, przyprawa GYROS, ... itp., itd...
... ale i zwykły śledź (matjas) - skład: śledź, sól i - o zgrozo - glutaminian sodu. To już i śledź sam w sobie nie ma wystarczającego dla nas - koneserów supersmaków- smaku...?
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Przemysł stosuje się różne glutaminiany (glutaminian sodu, glutaminian potasu, glutaminian wapnia i kwas glutaminowy) a ich działanie jest prawie że identyczne. Pozostańmy więc przy ogólnej nazwie glutaminian.Patrząc neurologicznie, glutaminian jest narkotykiem. Jest to związek aminokwasowy wywołujący uzależnienie, który przechodząc poprzez komórki śluzowe do krwi a dzięki temu bezpośrednio do mózgu, szkodzi i zakłóca prace mózgu. Dzieje się tak, ponieważ molekuły glutaminianu ze względu na swoją wielkość bez oporu przekraczają barierę krew-mózg (blood-brain barrier)
Glutaminian jako narkotyk
W odróżnieniu od innych narkotyków nie powoduje on żadnych halucynacji czy stanów "high", wywołuje "tylko" sztuczny apetyt, zakłócając funkcjonowanie rdzenia mózgowego, który (układ limbiczny) reguluje podstawowe funkcje naszego ciała a także odczucia a zatem i poczucie głodu. Poprzez wpływanie na układ limbiczny glutaminian powoduje nadmierne pocenie się, reakcje stresowe jak bóle żołądka, podwyższone ciśnienie krwi, kołatanie serca oraz migreny. Percepcja zmysłowa oraz zdolność uczenia się i koncentracji po konsumpcji glutaminianu jest wyraźnie ograniczona przez kilka godzin.
U alergików glutaminian może wywołać atak epileptyczny a nawet paraliż układu oddechowego. Doświadczenia ze zwierzętami pokazują trwałe uszkodzenia mózgu. Polepszacz smaku glutaminian podano w ramach doświadczeń szczurom serwując im zupy w proszku czy chipsy ziemniaczane. Trwałe uszkodzenia mózgu ujawniły się u wszystkich zwierząt a u ciężarnych szczurów, embriony nie były w stanie wytworzyć sprawnie funkcjonującego systemu nerwowego. Takie noworodki nie byłyby w stanie przeżyć w przyrodzie na wolności. Przy poważnych uszkodzeniach mózgu, np.: udarze mózgu, do uszkodzenia dochodzi nie tylko poprzez brak tlenu, ale przede wszystkim poprzez wydzielający się ze zniszczonych komórek glutaminian.
Glutaminian szkodliwy także dla oczu
Jeśli ktoś przez dłuższy czas stosuje pożywienie zawierające polepszać smaku glutaminian sodu ryzykuje jakością swojego wzroku. Ten fakt potwierdzili naukowcy z Uniwersytetu Hirosaki w Japonii (prof. dr Hiroshi Ohguro) według gazety New Scientist.
W doświadczeniach na szczurach udowodniono, że żywność o wysokiej zawartości glutaminianu trwale uszkadza siatkówkę i może doprowadzić do utraty wzroku. Polepszacze smaku mogą się kumulować. Prof. dr Hiroshi Ohguro potwierdził, że w ramach jego badań stosował duże ilości glutaminianu. Nie chciał jednak określać minimalnej granicy, ponieważ glutaminian potrafi latami się odkładać, a jego szkodliwość objawia się z opóźnieniem. Według prof. dr. Hiroshi Ohguro może to być wyjaśnieniem fenomenu dlaczego tak wiele pacjentów we wschodniej Azji choruje na specjalną formę jaskry (Glaukomia) bez typowego podwyższonego ciśnienia w oku.
Polepszacze smaku nie są przyprawami, tylko chemicznymi substancjami, które niezależnie od zapachu, smaku czy aromatu danej potrawy wywołują sztuczne poczucie głodu w mózgu. „Efektem ubocznym“ jest podniesienie sprzedaży mało smacznych produktów.Wciąż jeszcze stosuje się glutaminian jako wzmacniacz smaku w większości produktów instant a nawet w przyprawach, pomimo tego, że jest on narkotykiem...
źródło: http://www.ehrenfeld.pl/index.php?go=news&id=9
* * *
źródło: http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta&article_id=366
Glutaminian sodu (E621) – bezpieczny, ale czy zdrowy?
Roczna produkcja glutaminianu sodu na świecie to około 400 000 ton. Nadmierne jego spożycie może mieć wpływ na zwiększone ryzyko powstawania otyłości – donoszą naukowcy z Północnej Karoliny. Wyniki te budzą sporo kontrowersji. Producenci branży przemysłu spożywczego uważają je za bezpodstawne i krzywdzące.
Glutaminian w diecie = otyłość 3 razy częściej
Ludzie stosujący monoglutaminian sodu jako wzmacniacz smaku są o wiele bardziej narażeni na wystąpienie nadwagi lub otyłości, w porównaniu z tymi, którzy go nie stosują jako dodatku przyprawowego. Takie wnioski wyciągnęli badacze z Uniwersytetu w Północnej Karolinie. Badaniom poddani byli Chińczycy, ponieważ substancja ta stosowana jest w największych ilościach w tej części świata. Dotyczy to również zwolenników kuchni chińskiej. Chińczycy, których odżywianie przeanalizowano, żywili się produktami spożywczymi niskiego przetworzenia. Dieta bogata w takie produkty sprzyja utrzymaniu masy ciała na prawidłowym poziomie. Badanych podzielono na grupy, w których określono, czy glutaminian był spożywany, a jeśli tak, to w jakich ilościach. Okazało się, że u tych spożywających największe jego ilości, pomimo stosowania diety pozbawionej niezalecanych w prawidłowym odżywianiu produktów otyłość lub nadwaga występowały 3-krotnie częściej w porównaniu z tymi, którzy glutaminianu sodu nie stosowali.Wnioski te potwierdziły wcześniej wykonywane badania, ale z udziałem zwierząt. Konsumentom pozostaje zaczekać na dalsze informacje związane z tą substancją. Jeśli dalsze badania umocnią te doniesienia, na pewno zostaną wprowadzone odpowiednie środki ostrożności.
Glutaminian a utrata wzroku
Przed kilkoma laty badania prowadzone z udziałem zwierząt przez okres 6 miesięcy wskazywały, że jego nadmiar w diecie może wpływać na uszkodzenia siatkówki, a co za tym idzie powodować utratę wzroku. Wtedy jednak stwierdzono, że tak wysoki poziom glutaminianu sodu w codziennej diecie nie jest możliwy do osiągnięcia. Jednak długotrwałe spożywanie żywności bogatej w ten składnik może prowadzić do powstawania tego samego efektu. Próbuje się też udowodnić, że glutaminian w nadmiernych ilościach w diecie może też sprzyjać powstawaniu:
* bólów migrenowych
* alergii
* osłabienia
* astmy
Czym jest glutaminian sodu?
Glutaminian sodu należy do substancji, które występują pod wspólną nazwą: „wzmacniacze smaku”. Naturalnie wolny glutaminian sodu występuje na ogół w ilościach nie większych niż 0,1 g/100 g w produktach spożywczych. Jednak w takich produktach jak pomidory czy sery może go być nawet od 0,25-0,6 g/100 g. W celu wzmocnienia smaku dodaje się go w ilościach 0,2-0,8 g/100 g produktu. Najczęściej dodawany jest do:
* konserw mięsnych, warzywno-mięsnych i wędlin
* koncentratów obiadowych
* mieszanek przyprawowych
* koncentratów zup i innych przypraw.
Jak postępować w obliczu takiej wiedzy?
Naukowcy ciągle przedstawiają swoje odkrycia. Często sygnalizują ważne problemy. Dobrze byłoby, aby starać się podchodzić do nowych informacji ze swego rodzaju rezerwą i nie wzbudzać od razu paniki. W tym przypadku nie zaszkodzi zmniejszyć spożycia wysoko przetworzonych produktów takich jak: zupy, sosy instant, dania ze słoików, konserw itp., do czego od lat zachęcają dietetycy. Z drugiej strony z dystansem traktować reklamy produktów „bez glutaminianu sodu”. W nich bowiem często rezygnuje się z glutaminianu na rzecz sporej ilości soli, która również nie jest zalecana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz