Medycznego wykształcenia nie mam, ale czytać umiem...


Andrzej Iwaniuk

niedziela, 20 grudnia 2015

Chrońmy nasze córki

Bezpardonowo zachłanni na zyski przedstawiciele koncernów farmaceutycznych i ... politycy - nie odpuszczają. Tworzą przepisy zmuszające do szczepień środkami mającymi chronić nasze skarby od zachorowania (ewentualnego) w przyszłości, a tak na prawdę już w teraźniejszości - okaleczającymi je.
Czy trzeba wyjść na ulicę by w czasach tej - jak widać - pozornej wolności, mieć w końcu tę prawdziwą wolność?

Warto oglądnąć film duński o skutkach ubocznych szczepień przeciwko wirusowi HPV:

https://www.youtube.com/watch?v=UX7NXLpEe7k

Zastanawiającym jest też fakt, iż PiS idąc do władzy deklarował ludziom wolność decyzji w sprawie szczepień, a jak już do koryta się przykuli, to - szczepienia robią obowiązkowymi:

* * *
Cytat z: 
http://www.mpolska24.pl/post/9251/zdrada-pis-kaczynski-i-szydlo-za-przymusowymi-szczepieniami

"Zdrada PiS. Kaczyński i Szydło za przymusowymi szczepieniami.


Ma rację Wojciech Cejrowski zalecając kurację polskiej polityki metodą "Wszyscy Won". Nad ustawą o przymusowych szczepieniach w Polsce 432 posłów głosowało tak: Za - 406, Przeciw - 25 , Wstrzymało się - 1, Nie głosowało - 28. Zgodna SITWA.
(...)
W czasach mojego dzieciństwa państwo prowadziło tylko dwa obowiązkowe szczepienia : przeciwko ospie oraz przeciwko gruźlicy. W trudnych powojennych czasach były one i zrozumiałe i potrzebne. Obecne zdaniem nawet wielu znawców medycyny głownie osłabiają system immunologiczny człowieka. Wiadomo. Emeryci są państwu nie potrzebni. Prowadzi się więc utajniona eksterminację ludzi "od kołyski aż do trumny"
(...)
Lekarz, który mówi, że szczepionka na raka szyjki macicy pozwoli uniknąć choroby, kłamie. Szczepienie obejmuje bowiem najwyżej dwie, trzy przyczyny raka. A jest ich ponad sto – prof. Rudolf Klimek, wybitny ginekolog.  http://www.pch24.pl/Mobile/Informacje/informacja/id/20047 "

Prominentni posłowie PiS głosujący "Za" (szczepieniami):
  34. Kaczyński Jarosław
  35. Kamiński Mariusz
  52. Macierewicz Antoni
  97. Szydło Beata

Podczas gdy na przykład posłowie: Napieralski Grzegorz, Mularczyk Arkadiusz, Ziobro Jan, Ziobro Kazimierz, Romanek Andrzej, Żalek Jacek, Garbowski Tomasz i Joński Dariusz (SLD), Smolarz Henryk i Walkowski Piotr (PSL), Nykiel Mirosława i Pomaska Agnieszka i Tomaszak-Zesiuk Irena (PO) - głosowali przeciw.

Przeciw potrafili też głosować posłowie PiS: Andzel Waldemar, Ast Marek, Bętkowski Andrzej, Czarnecki Przemysław, Hrynkiewicz Józefa, Jędrysek Mariusz Orion, Kołakowski Lech,Lipiński Adam, Łatas Marek, Osuch Jacek, Seliga Dariusz, Zuba Maria.

Wyniki głosowania (także imienne) są tu:
sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp
(...)
Obie premierzyce głosowały identycznie bo niczym się nie różnią. Jedna sitwa.  "

* * *

--> Jeden z ostatnich „prezentów” rządu PO. Będą zmuszać do kontrowersyjnej szczepionki:



--> "W Polsce szczepienia są obowiązkowe, w krajach zachodnich – dobrowolne. W krajach zachodnich istnieją systemy odszkodowań za powikłania poszczepienne – w Polsce nie, mimo obowiązku szczepień. Rocznie rejestruje się tylko 1000 – 1800 niepożądanych odczynów i powikłań poszczepiennych, wypłacono 0 odszkodowań."



Fragment Petycji do Prezydenta RP:

"Rodzice wypełniając ankietę oraz biorąc udział w akcji „#czerwonakartka” zgłosili nam również m.in. setki następujących przypadków NOP: gorączka, opuchlizna, zaczerwienienie, wielogodzinny nieutulony płacz (zwany przez rodziców krzykiem mózgowym), zaburzenia oddychania, duszności, wysypka, pokrzywka, AZS, alergia, regres rozwoju, mowy, senność i zaburzenia snu, wymioty, biegunka, obniżenie odporności i ciągłe infekcje po każdej kolejnej dawce, drgawki, padaczka, encefalopatia poszczepienna, zapalenie mózgu lub opon mózgowych, wstrząs, apatia, brak reakcji na bodźce, problemy z napięciem mięśniowym, zaburzenia neurologiczne, problemy z koncentracją, nadwrażliwość sensoryczna, nadpobudliwość, utrata przytomności, zapalenia oskrzeli i płuc, bezdech, powikłania po szczepionce BCG, guzy w miejscu wkłucia, duże, długo utrzymujące się odczyny miejscowe, oczopląs, zez, zaburzenia widzenia, bezwład, niedowłady, porażenia, zaburzenia równowagi, bóle i zawroty głowy, zaburzenia pracy serca, zatrzymanie akcji serca, śpiączka, nadciśnienie wewnątrzczaszkowe, krwiaki przymózgowe, wylewy, sepsa, utrata łaknienia oraz odra, świnka, różyczka poszczepienna."


niedziela, 22 listopada 2015

Czy mamy być jak kaczki krzyżówki w sezonie łowieckim?




Zachęcam do oglądnięcia/wysłuchania Maxa. Czas chyba głośno mówić o ważnych dla nas sprawach, o sprawach ważniejszych niż ta, skąd brać marchewkę do zupy dla dziecka, z hipermarketu czy z działki na wsi... Bo zachowując się jak eko-kaczki, to i los nas może być do losu części z nich podobny, mimo tego, że będziemy zdrowo odżywiać się i energię marnować na siłowniach, a nie przeznaczać ją na tworzenie rzeczy ważnych, strategicznych z punktu widzenia naszej przyszłości. Naszej, w kontekście choćby własnego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa własnej rodziny...

  https://www.youtube.com/watch?v=DH21xUkdEeA






niedziela, 28 czerwca 2015

MOM - zdrowe mięso?

MOM, czyli mięso oddzielone mechanicznie, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych surowców spożywczych. O tym, jakie części zwierzęcego ciała składają się na MOM - krążą legendy.

Człowiek WP zajął się tematem i prześledził proces powstawania MOM-u w jednym z największych w Polsce zakładów przetwórstwa mięsa drobiowego.

- Żeby uniknąć ręcznego oddzielania kości od elementów mięsnych stosujemy maszynę, która nazywa się separator miękki, żeby uzyskać mięso odkostnione mechanicznie, czyli MOM - wyjaśnia Włodzimierz Mazurek, dyrektor ds. produkcji Konspol-Bis.

- Gdyby oddzielić ręcznie mięso od kości i wrzucić je do tej maszyny, można by je nazwać mięsem mielonym - dodaje.

Ale tak nazwać nie można, bo do maszyny wrzucane jest nie tylko czyste mięso. I tu pojawiają się wspomniane kontrowersje - panuje powszechna opinia, że mielone są też takie elementy jak: łapy, dzioby czy nawet pióra. Włodzimierz Mazurek zapewnia jednak, że do uzyskania MOM-u wykorzystuje się tylko kawałki mięsa połączonego z kością, a inne części zostają usunięte już na etapie uboju.

Przedstawiciele branży drobiowej przekonują, że MOM nie różni się zbytnio właściwościami od "czystego" mięsa drobiowego. Zdaniem Konrada Pazgana, prezesa wykonawczego Grupy Konspol, pod niektórymi  względami MOM jest zdrowszy. Przekonuje, że ze względu na dużą zawartość wapnia produkty z MOM-em powinny jeść zwłaszcza dzieci i osoby starsze.

- Japończycy, oprócz tego, że kochają MOM i kupują od nas bardzo dużo produktów, które go zawierają, to jeszcze kupują same chrząstki. Nabywają je i spożywają, ponieważ zawierają one bardzo dużo wapnia. Powiedzieli mi bardzo logicznie: "Po co kupować wapń w aptece, skoro można kupować wapń w naturalnej chrząstce lub jedząc MOM".

- - -
Dla jasności - zacytowane z: 

Źródło:
http://finanse.wp.pl/kat,1033705,title,Jak-powstaje-MOM-Czyli-co-mozna-znalezc-w-parowkach,wid,17292160,wiadomosc.html?ticaid=115207

* * *

Rzec by się chciało: wow! No nie wiedziałem, że Japończycy tak MOM uwielbiają! Proponuję ten kulinarny rarytas do nich w całości eksportować! Idąc za logiką wypowiedzi cytowanego Pana Prezesa - powinniśmy skończyć z wyrzucaniem kości do kosza lub oddawaniem psom i zacząć sami je pałaszować! ... samo zdrowie? A tak już poważniej...

bo i fakt: po cóż wyszukane preparaty z wapniem, skoro wystarczy spożywać zmielone kości? (o ile z przyswajanie wapnia w tej postaci to prawda) Czy nikt na to nie wpadł w ciągłej tej trosce o nasze zdrowie, czy też to już zauważono i ... specjalnie ukrywa się to przed nami, abyśmy pigułki kupowali, jednocześnie wyrzucając do kosza takie dobro?
Hmmm, no nie wiem, czy tu nuta typowo ironiczna powinna brzmieć, "bo to KTOŚ chce nam wciskać MOM", czy też ta nuta jest nie na miejscu, bo... mielone kosteczki, w tym może i dzioby, to samo zdrowie?
Sedno chyba w tym, co się faktycznie na MOM składa. Bo pewnie jeden producent dodaje tylko kostki i chrząstki, inny to oraz plewy, żyły, dzioby, grzebienie i cokolwiek tam jeszcze.
A mięso - to jednak mięso.

Z kolei na stronie

http://www.liczpunkty.pl/artykuly,mom-co-to-jest-i-dlaczego-powinnismy-tego-unikac,35.html

- po parametrach norm, zawartości MOM-u w produktach, jego składu (polecam zapoznanie się), sposobu uzyskiwania - czytamy:

Komentarzem do tego zestawienia niech będzie wypowiedź jednego ze specjalistów żywienia:
Z uwagi na niską wartość spożywczą mięso oddzielane mechanicznie nie powinno być w zasadzie podawane w dużych ilościach osobom na specjalnych dietach, w wieku podeszłym lub małym dzieciom.
* * *
Myśląc o wcześniej cytowanej publikacji z WP, ciśnie się na usta wypowiedź:
lobby przemysłu mięsnego nie śpi ;-)
...
Smacznego! -  :-)
ai


niedziela, 15 marca 2015

Mariusz Max Kolonko - mówi jak jest...

W USA "szaleje" pierwsza od 15 lat epidemia odry - przypadki tej choroby zanotowano w 17 stanach.
"Władze podają, że zachorowało 800 osób, z czego 24 nie było na odrę szczepionych.
W związku z tym władze zalecają masowe szczepienia dzieci przeciwko tej chorobie, która rozprzestrzenia się szybciej niż ebola".

I co na to rodzice? Cytat: "Idźcie się bujać". Są udokumentowane wyniki analiz które wykazują bezpośredni związek tych szczepień z "zapadaniem" dzieci na autyzm.

Max mówi: "Rodzice mają rację: epidemii rzeczywiście nie ma, jest tylko olbrzymi przemysł farmaceutyczny, który od lat próbuje nam wciskać różnego rodzaju pastylki, tabletki, szczepionki na wszystko, ponieważ chcą zarobić pieniądze. Nie ma dzisiaj bólu, na który nie byłoby tabletki-pastylki: boli cię głowa? - weź pastylkę! Boli cię gardło? - weź tabletkę! Bolą Cię plecy? - weź tabletkę! Nie ma części ciała, bólu i choroby, na które przemysł farmaceutyczny nie miałby leku. 70% reklam w amerykańskiej telewizji to reklamy leków!"

A jaka jest odpowiedzialność koncernów za niepożądane działania ich chemicznych cudeniek? - żadna. Dlaczego? Polecam posłuchać Maxa - link poniżej.

A jeszcze i moja refleksja: skoro na 800 osób chorych na Odrę w USA tylko 24 to osoby, które nie szczepiły się, to... po co się szczepić? 90% chorych to ci, co się szczepili! - i co? Szczepienie nic nie dało, zachorowali! Ale wiem, że będzie mówione: "No taaak, ale gdyby się nie szczepili, to byłyby powikłania po chorobie!" - ... i biznes się kręci.

Takie mózgopranie to klasyczny przykład kultywowania "strategii napięcia", podtrzymywania stanu zagrożenia, w tym przypadku -  chorobami. Bo tu rozsądek maluczkich "na dole" ma być zdławiony przez indoktrynację i ogłupianie, przez wpajanie przekonania, że nam tyle różnych bytów zagraża: i terroryzm, i choroby, i pewnie jakieś cywilizacje zewnętrzne, a kochana władza i altruistyczne kręgi biznesowe dbają o nasze zdrowie i bezpieczeństwo...
Taaa, już jestem spokojniejszy :-|

https://www.dailymotion.com/video/x2hg7q9_w-usa-nie-chca-szczepic-dzieci-na-odre-mariusz-max-kolonko-o-spisku-farmaceutycznym-17-02-2015_people 



środa, 28 stycznia 2015

Jak to jest z tą solą...

Ostatnio podczas jazdy samochodem miałem wątpliwą przyjemność  być potraktowanym mokrą solą z solarki drogowej: piękne, białe na lakierze kwiaty, gdy już podeschła. Przypomniał mi się i temat soli drogowej sprzedawanej jako spożywcza, tej soli z "mikroelementami" - ale nie o niej znowu. Zadałem sobie pytanie: jak to w końcu jest z tą solą? Która lepsza, czyli zdrowsza? Tym razem oczywiście chodzi o sól naszą normalną, spożywczą.

Gdy kupowałem kilogram soli morskiej przyfrunęła do mnie myśl w formie pytania: a jakaż to jest sól np. w Bochni lub Wieliczce, nie morska...? A sól Himalajska...? Toż ponoć każda sól - jest morska/oceaniczna, nie ma soli np. puszczańskiej! Pokłady soli w Bochni i Wieliczce powstały, podając za Wikipedią, "w trakcie zaniku Morza Mioceńskiego, które stało się morzem zamkniętym o wysokim stopniu zasolenia". Czy więc sól bocheńska to morska...?

Czas co nieco uporządkować.

* * *

Sól może być kamienna, krystaliczna lub morska, czyli ta obecnie pozyskiwana w wody morskiej.
No i jeszcze sól kuchenna - o niej też poniżej...

Sól kamienna, skała osadowa (tzw. halityt) należąca do grupy skał chemicznych, powstała w wyniku wytrącania się halitu podczas odparowywania wody z mórz lub słonych jezior. Jest ona wydobywana
z dużych głębokości w kopalniach soli. Nie ługuje się jej, więc zawiera wiele cennych minerałów
Złoża soli kamiennej powstają też współcześnie, np. nad Morzem Kaspijskim.

W soli krystalicznej, pierwiastki i mikroelementy dostępne są w tak drobnych cząsteczkach, że
mogą być bardzo łatwo wchłaniane przez komórki organizmu ludzkiego i poddane procesowi metabolizmu. Miliony lat temu energia słoneczna wysuszyła morza i powstały złoża soli. Potem przez miliony lat ruszyły skomplikowane procesy tektoniczne, który wyniosły pokłady soli na himalajskie wysokości. Ta naturalna sól krystaliczna była przez miliony lat wystawiona na działanie ogromnego ciśnienia. Ciśnienie to było przyczyną powstawania soli krystalicznej. Im wyższe ciśnienie, tym bardziej doskonała struktura. Dzięki tym transformacjom i energii, kryształy soli mają najdoskonalszą geometryczną strukturę.

Sól himalajska jest najzdrowszą i najczystszą solą dostępną na ziemi.


Sól krystaliczna płynie w czystych, białawych (przewaga wapnia), różowawych i czerwonawych (przewaga żelaza) błyszczących żyłach gór solnych i krystalizuje się w obszarach, gdzie odpowiednie ciśnienie stworzyło tę perfekcyjną strukturę soli krystalicznej. Sól krystaliczna, w swojej doskonałej formie, z geologicznego punktu widzenia, jest również nazywana halitem.

Dawniej, sól ta była nazywana także "solą króla", ponieważ była zarezerwowana dla rodzin królewskich. Zwykły obywatel dostawał tylko sól kamienną.

Sól kuchenna

Popularna sól kuchenna jest produktem wysoko przetworzonym. Jest to sól najtańsza, ale niestety nie posiada żadnych właściwości odżywczych. Wszystkie cenne makro i mikroelementy są wypłukiwanie podczas procesu ługowania. Posiada jedynie wartości smakowe. Podczas obróbki traciW czasie przetwarzania następuje również utrata jodu, dlatego zwykle dodaje się go później w postaci jodu potasu. Dodawana jest także dekstroza, która działa jako stabilizator, co ma wpływ na kolor soli. Aby była śnieżnobiała, producenci stosują substancje wybielające. Co więcej, aby zachować jej sypkość, do soli kuchennej dodaje się substancje chemiczne, na przykład związki aluminium.
ona magnez i minerały.

Dla kontrastu, sól morska jest wysokiej jakości produktem, który jest suszony bez użycia chemikaliów. Znajdują się w niej mikroskopijne żyjątka morskie, co przyczynia się do obecności naturalnego jodu. Sól morska jest szara i może być lekko wilgotna. Oznacza to, że zawartość
minerałów jest wysoka. Ze względu na swój mocny smak, sól morska powinna być stosowana w mniejszych ilościach niż sól kuchenna. Zwykle trzeba ją też nieco zmielić. W tym celu przydatny jest młynek do soli o ceramicznych ostrzach, które są odporne na właściwości korozyjne soli.

Specjaliści od żywienia są zgodni, że sól morska jest bardziej wartościowa pod względem odżywczym i zdrowsza niż popularna sól kuchenna.

* * *

SÓL - jej nadmiar nie wpływa pozytywnie na organizm, jednak nie należy całkowicie eliminować soli ze swojej diety. Warto pamiętać, że sól jest potrzebna, by organizm ludzki mógł dobrze funkcjonować. Sól:
- dostarcza sodu, który jest niezbędny człowiekowi do normalnego funkcjonowania
- odgrywa ważną rolę podczas skurczów mięśni, stymulacji nerwów, właściwego funkcjonowania nadnerczy i innych procesów biologicznych.
- dostarcza chlorku, który wspomaga produkcję kwasów niezbędnych do trawienia białka i enzymów podczas trawienia węglowodanów. Chlorek jest niezbędny również do właściwego funkcjonowania i wzrostu komórek mózgu.
- zawiera magnez, który spełnia ważną rolę w produkcji enzymów, przewodzeniu impulsów nerwowych, tworzeniu kości, formowaniu szkliwa zębów oraz w odporności na chorobę serca.

Niemowlęta i małe dzieci potrzebują soli, by ich mózgi mogły się dobrze rozwijać. Ilość spożywanej soli powinna jednak mieścić się w granicach zdrowego rozsądku. Nadmierne spożycie soli stwarza zagrożenie dla zdrowia.

* * *

Lekarze nie mają wątpliwości, że najzdrowsza jest sól morska. Powstaje poprzez naturalne odparowywanie wody morskiej o dużym zasoleniu. To bogate źródło magnezu, litu, selenu, cynku oraz jodu. Oczyszcza organizm z toksyn oraz wyraźnie poprawia wygląda cery.

JEDNAK...

Na sprawę "jaka sól zdrowsza" - powinno się chyba spojrzeć i z jeszcze jednej strony...
Oglądam programy związane z przetrwaniem człowieka w naturalnych warunkach, z dala od cywilizacji, np. na bezludnych oceanicznych wyspach. I co niepokojącego przy tej okazji daje się zauważyć? - masę śmieci na plażach bezludnych wysp!: plastiki, szmaty, puszki, liny, sieci - cokolwiek woda niesie - tam jest. A przecież i do oceanów są wyrzucane śmieci z barek je przewożących, nie brakuje też w wodzie morskiej zanieczyszczeń związkami ropopochodnymi.
Pytanie: jaka jest więc jakość morskiej wody? Wody, z której pozyskujemy sól morską! Przecież już każdy uświadomiony w tematyce czystości oceanów człowiek wie, że ryb morskich - lepiej w menu unikać (kwasy omega my, lądowe żyjątka mamy z innych źródeł - nie poddawajmy się ofensywnemu marketingowi przemysłu rybnego), a nafaszerowanego rtęcią starego tuńczyka - przede wszystkim!

To może jednak... spożywać sól z podziemnych pokładów, nie morską? Ta pierwsza powstawała przecież w czasach, w których nie było jeszcze zanieczyszczeń pochodzących z przemysłu chemicznego...

No cóż - na jakąś wielbiciele solonych potraw zdecydować się muszą...

* * *

Źródła:
Wikipedia
http://www.naturalna-medycyna.com.pl/sol-himalajska-rozowa-sol-himalajska.html
http://portalwiedzy.onet.pl/48255,,,,sol_kamienna,haslo.html
https://portal.abczdrowie.pl/zalety-soli-morskiej
http://www.wprost.pl/ar/313649/Sol-kamienna-morska-czy-kuchenna-ktora-wybrac/