Długowieczność - recepty zakonnika Ojca Grande
Źródło:
http://www.se.pl/archiwum/pan-bog-zaprogramowa-nas-na-120-lat_79916.html#comment_list_container
"Co kto zjada, takie zdrowie posiada"
> Jemy coraz gorzej.
Nie wiemy, co jest dobre dla naszego organizmu. A zasady są proste: potrzebny nam jest cynk, wapno, białko, fosfor, jod, selen, witaminy, czyli to, z czego jesteśmy zbudowani.
> Za każdym razem powtarzam: jedzmy jajka, a nawet jajecznicę na słoninie. To w dzisiejszych czasach niepopularne, ale nie bójmy się spożywać nawet 12 jajek tygodniowo. One zawierają w sobie mnóstwo składników potrzebnych naszemu organizmowi. Dostarczają selenu, potrzebnego mężczyznom choćby przy produkcji nasienia. Już 13-14-latki je produkują, gdy selenu nie ma, organizm pobiera go z mózgu. Stąd potem warcholstwo i rozróby, jakie wszczynają młodzi ludzie. Jeśli źle się odżywiamy, około czterdziestki zamieniamy się w staruszków. Koniec z seksem, stajemy się zgryźliwi, nieprzyjemni. Po pięćdziesiątce jesteśmy już starzy. Podobnie u kobiet. One tracą selen przez comiesięczne krwawienie. Wraz z nim odpływa życiowy optymizm, rodzi się anemia, ból głowy. Koło czterdziestki źle odżywiona kobieta zamienia się w zołzę, po pięćdziesiątce hormony przerabiają ją na babcię, która zięcia i synowej nie znosi, gnaty ją bolą, siedzi w kącie i płacze. Dziesięć lat później mąż leży już na cmentarzu, a ona drepcze do kościoła. Po drodze klucze zgubi, sąsiadów oskarży i z całym światem walczy. Tak wpływa brak selenu na zdrowie człowieka. Powtarzam jeszcze raz: jedzmy jajka, a do dziewięćdziesiątki będziemy radośni i uśmiechnięci. Nawet 80-latka powinna jeść jajka. Poprawią jej samopoczucie.
- Ale przecież jajka to podobno sam cholesterol, a słonina - tłuszcz, którego powinniśmy unikać...
- To są mity, z którymi staram się walczyć. Cholesterol w jajku nie stanowi ryzyka! Jajka to nie tylko selen, ale także wapń, fosfor, potas, magnez, żelazo, jod, mangan, cynk, miedź, fluor, kobalt, witaminy - jajko to życie.
> A co do słoniny, to coś wam opowiem. Dzieciństwo spędziłem na Syberii. Cywilizacyjnie był tam XIII wiek. Nikt nie słyszał o lekarzu, ale stare kobiety znały się na ziołach rosnących w stepach. Poza tym miejscowi odżywiali się w sposób, jaki ludzkość wypracowała przez tysiąclecia. Nie słyszeli o cholesterolu, a nikt nie miał sklerozy. Ponad 100-letni staruszkowie nie byli tam niczym nadzwyczajnym. Niegdyś na wschodzie Ukrainy spotkałem 105-letniego dziadka. Na śniadania jadał jajecznicę z 6 jajek na słoninie. Nie mógł zrozumieć, że u nas takie jedzenie uznaje się za szkodliwe. Aby dożyć takiego wieku, trzeba jeść dobrze.
> Trzeba jeść mądrze
Nie mieszajmy niektórych pokarmów. Nie spożywajmy nabiału wraz z mięsem, czyli na przykład kanapek z wędliną i serem. To nie służy żołądkowi.
Nie mieszajmy niektórych pokarmów. Nie spożywajmy nabiału wraz z mięsem, czyli na przykład kanapek z wędliną i serem. To nie służy żołądkowi.
Nie
przejadajmy się - powinniśmy wstawać od stołu z uczuciem lekkiego głodu, niedosytu. Pamiętajmy, że po
zakończeniu etapu wzrostu człowiek powinien jeść o jedną trzecią mniej niż w okresie
dojrzewania. A u nas jest
odwrotnie. Im ktoś jest starszy, tym więcej je. A potem się dziwimy, skąd - Panie Boże odpuść - te
brzuchy.
* * *
Hmmm, taaa... a tu właśnie sezon grillowania się zaczął...