CHOLESTEROL - mity i fakty (opublikowany przez Fundację Weston Price)
Dlaczego tak skrupulatnie bada się poziom cholesterolu, choć dawno udowodniono, że jego rola w rozwoju miażdżycy jest żadna? Liczba zgonów z powodu zawałów serca i wylewów krwi do mózgu systematycznie rośnie, pomimo totalnej wojny, jaką wydano na walkę z wysokim poziomem cholesterolu. Ostatnio coraz częściej mówi się o tym, że częściej mają zawały serca osoby, u których cholesterol był niski.
To jak to naprawdę jest z tym cholesterolem? Dążyć do jego obniżenia, czy nie?
/polecam filmiki 4 i 5: Medycyna Komórkowa - patrz posty -> 2010 -> sierpień/
A teraz mity rozmijające się z prawdą.
Mit nr 1: Ludzie, którzy mają wysoki poziom cholesterolu, są bardziej podatni na atak serca.
Młodzież oraz ludzie w średnim wieku, u których poziom cholesterolu przekracza 350, znajdują się tak naprawdę w takim samym zagrożeniu jeżeli chodzi o zawał, jak ludzie, u których ten poziom jest znacznie poniżej tego pułapu. Natomiast dla mężczyzn w wieku dojrzałym oraz dla wszystkich kobiet, niezależnie od wieku, wysoki cholesterol wpływa pozytywnie na długość życia.
Mit nr 2: Cholesterol i tłuszcze nasycone zatykają tętnice.
Tak naprawdę ilość cholesterolu i nasyconych tłuszczy w tętnicach nie stanowi dla nich samych żadnej przeszkody, żadnego problemu. To co istotnie się na nich osadza to wapń, który następnie ulega utwardzeniu i to jest rzeczywistą przyczyną problemów. Natomiast kwasy tłuszczowe zostają rozłożone.
Mit nr 3: Spożywanie pokarmów bogatych w nasycone tłuszcze i cholesterol powoduje wzrost poziomu cholesterolu we krwi i naraża nas na zawał serca.
Przeprowadzono w tym kierunku wiele naukowych badań i jak do tej pory, absolutnie ŻADNE z nich nie potwierdza, jakoby istniał jakiś związek pomiędzy w/w elementami diety, a zawałem. Dowodem na poparcie tej tezy, mogą być natomiast Amerykanie, którzy w pewnym momencie pod wpływem ostrzeżeń dietetyków zredukowali znacznie ilość tłuszczów i cholesterolu w diecie, czego wynikiem był –paradoksalnie- wzrost liczby zawałów.
Mit nr 4: Leki obniżające poziom cholesterolu uratowały wielu ludziom życie.
Dwa ostatnie eksperymenty, przeprowadzone na ponad 10 tys. osobach dowodzą, iż leki te nie wpłynęły na poprawę stanu zdrowia pacjentów, ani tym bardziej na ich wyleczenie się.
Mit nr 5: Kraje, w których dieta mieszkańców opiera się głównie na tłuszczach zwierzęcych i cholesterolu, notuje się ogromne ilości zawałów.
Mamy wiele wyjątków od tej "reguły". Chociażby Hiszpania, Szwajcaria czy Francja, gdzie spożycie w/w stanowi większą część jadłospisu. Widzimy zatem, że takie połączenie składników NIE JEST przyczyną, dla której co roku odnotowuje się ogromną ilość zawałów. Dowodem są kraje wysoko rozwinięte i bogate, gdzie ludzie- paradoksalnie- spożywają dużą ilość pokarmów pochodzenia zwierzęcego, odnotowuje się masę innych czynników, które mają wpływ na częstotliwość ataków serca.
* * * * *
Czy stosowane leki są bezpieczne?
Większość znanych leków obniżających poziom cholesterolu działają poprzez zablokowanie enzymu, który odpowiada za powstanie cholesterolu w wątrobie (tzw. enzym HMG-CoA). Te "blokady" enzymu, zwane "statynami", sprzedawane są jako m.in. Zocor, Pravacol, Lipitor, itp.
Największym skutkiem ubocznym ich zażywania jest osłabienie i stopniowa utrata mięśni. Dzieje się tak w jednym przypadku na trzy. Inne konsekwencje to: bóle mięśni, pleców, bóle pięty czy kłopoty z wyraźnym mówieniem. To ostatnie związane jest z interferencją statyn z koenzymem Q10 niezbędnym dla prawidłowego funkcjonowania mięśni. Często jednak na objawienie się pełnej gamy tych skutków musimy czekać około 3 lat od rozpoczęcia "leczenia", ponieważ są to leki z grupy działania z "opóźnionym zapłonem". Na szybsze ich doświadczenie mogą liczyć jednakże bardzo aktywni ludzie, u których ze względu na tryb życia, większość procesów zachodzi szybciej.
Niewydolność serca: ta ciężka choroba również podwoiła liczbę swoich ofiar od czasu wprowadzenia "cudownych" leków obniżających poziom cholesterolu na rynek. Jak wiemy, serce to mięsień, który wymaga bogatych dostaw koenzymu Q-10.
Polineuropatia: choroba objawiająca się uczuciem mrowienia i bólem w dłoniach i stopach oraz problemami z chodzeniem, to kolejny skutek uboczny zażywania statyn. Sama choroba często określana jest "choroba wieku starczego", tymczasem nikt nie wini leków...
Uszkodzenie świadomości: wielu pacjentów doświadczyło kłopotów z pamięcią i umysłowego wyczerpania, w skrajnych przypadkach nawet "czarnych dziur" w pamięci (amnezja). Objawy te zgłaszali często piloci, czy osoby, które zawodowo zajmowały się prowadzeniem maszyn czy samochodu.
Rak: Bardzo wiele badań z wykorzystaniem gryzoni dowodzi, że mają one wpływ na powstanie raka. Większość prób na szybkość rozrostu nowotworu, nie jest przeprowadzana wystarczająco długo, aby móc podać wymierne dane. Jednak przeprowadzono takie badanie na kobietach, które cierpiały na raka piersi. Udowodniono, że szybkość rozrostu komórek rakowych u kobiet, które brały statyny przewyższała szybkość jego rozrostu u kobiet nie stosujących leku o blisko 1500%!
Depresja: Na ten temat przeprowadzono wiele studiów i wszystkie zgadzają się co do jednego: niski poziom cholesterolu ma niebagatelny wpływ na rozwój tej choroby.
Teraz wypadałoby odpowiedzieć sobie na następujące pytanie:
Jeżeli rzeczywiście to nie cholesterol odpowiada za kłopoty z sercem to CO?
Wielu naukowców wysnuło na ten temat wiele przekonujących teorii na podstawie swoich obserwacji istnej epidemii zawałów w społeczeństwach zachodnich. Oto kilka z powodów:
• brak witaminy A i D - w latach 30-tych, Weston A. Price, zaobserwował, że ilość odnotowanych ataków serca wzrastała, w okresach kiedy ilość rozpuszczalnych w tłuszczu witamin, zawartych w lokalnej produkcji maśle, zmalała.
• brak witaminy B-6 i B-12 oraz kwasu foliowego - wykazano jednoznacznie, że te braki prowadzą do wzmożonego poziomu homocysteiny- substancji w dużej mierze odpowiedzialnej za zawał.
• tłuszcze "trans"- wielu naukowców wykazało szkodliwość tego typu tłuszczów na zdrowie i kondycje serca; w przeciwieństwie do tłuszczów nasyconych, które na wiele sposobów nas przed chorobami serca chronią
• ubytki w minerałach - w szczególności niedobory magnezu, miedzi i wanadu maja wpływ na osłabienie kondycji serca
• pasteryzacja mleka - tego chyba nie trzeba specjalnie tłumaczyć ;)
• stres - pozbawia organizmu wielu odżywczych składników, tym samym jest jednym z głównych czynników wpływających na zawał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz