Medycznego wykształcenia nie mam, ale czytać umiem...


Andrzej Iwaniuk

wtorek, 15 stycznia 2013

Srebrna woda

Już w starożytności wykorzystywano bakteriobójcze właściwości srebra. Picie ze srebrnych pucharów, czy też wrzucanie srebrnej monety do mleka lub wody przedłużało trwałość i świeżość płynów. Natomiast podczas XIV-wiecznej epidemii dżumy w Europie bogaci rodzice, jako sposób na zarazę, dawali swoim dzieciom do ssania srebrne łyżeczki. W XIX wieku w Niemczech odkryto, że łagodny roztwór srebra działa odkażająco w przypadku stanów zapalnych oczu, jednocześnie nie podrażniając śluzówki. Nawet do dziś stosowane są praktyki trzymania srebrnej łyżeczki w ustach, co prowadzi do zaniku opryszczki. Znane od ponad 90 lat srebro koloidalne uważane jest za naturalne lekarstwo.

Srebro koloidalne, zwane naturalnym antybiotykiem, zabija (w ciągu 6-ciu minut) 650 szczepów bakterii; antybiotyk "aptekowy": 8-10 szczepów (!). W przeciwieństwie do antybiotyków - nie niszczy dobroczynnej flory bakteryjnej. Co ważne: zarazki nie potrafią rozwinąć odporności na działanie srebra koloidalnego.


A ono:

- wspomaga leczenie przeziębień, kataru, kaszlu, grypy, anginy, zapalenia gardła, zatok, oskrzeli, płuc i innych infekcji bakteryjnych;
- radzi sobie doskonale z coraz bardziej powszechnymi grzybicami i drożdżycami (np. drożdżyca pochwy i wałów paznokciowych, skóry, paznokci, stóp, dłoni czy pleśniawki jamy ustnej);
- pomaga goić rany na ciele, oparzenia, odmrożenia. Niszczy bakterie, a jednocześnie przyśpiesza regenerację uszkodzonego naskórka na tyle, że po zagojeniu nie pozostają blizny;
- jest polecane osobom osłabionym, często chorującym oraz cierpiącym na chroniczne zmęczenie.

Niektóre osoby przyjmując tylko jedną łyżeczkę tego naturalnego preparatu dziennie czują nagły przypływ sił, zauważają poprawę trawienia i całej przemiany materii. Wiele osób potwierdza też, że srebro koloidalne podnosi jasność i bystrość myślenia.


Lekarze coraz częściej nie są w stanie poradzić sobie z nowymi odmianami wirusów i bakterii. Przy pomocy antybiotyków bezskutecznie walczą z grzybami, drożdżami i innymi pasożytami atakującymi nasz organizm. Stajemy się coraz słabsi, a nasz system immunologiczny coraz częściej działa nieskutecznie. Rada na tę sytuację? -->

cząsteczki srebra - stary, sprawdzony przez wieki sposób na infekcje wirusowe, bakteryjne oraz na grzybice, wyparty z domowej apteczki przez agresywną Wielką Farmację.


Dzisiejsza wersja --> koloidalna - wygoda w użyciu. 

(nie trzeba ssać srebrnych łyżeczek;))


Jakie roztwory srebra są na rynku dostępne

srebro koloidalne jonowe

- cząsteczki mają ładunki jednoimienne, więc odpychając się wzajemnie nie osiadają na dnie - nie trzeba przed użyciem wstrząsać;  
- pod wpływem działania środowiska oraz światła utlenia się i przestaje być srebrem koloidalnym: powstaje pewien związek srebra.Takie srebro już nie ma właściwości leczniczych.
- reaguje z kwasem żołądkowym (z kwasem solnym) tworząc chlorek srebra - związek, który pod wpływem sił oddziaływań międzycząsteczkowych (a konkretniej między dipolami - siłyVan der Walsa) tworzy duże skupiska cząstek. Cząstki te gromadzą się w skórze, a pod wpływem światła chlorek srebra rozkłada się z wydzieleniem metalicznego srebra. Jednak srebro to ma
strukturę sporych i niejednorodnych cząstek, a takie to już niestety pozostają w
skórze. Tak powstaje srebrzyca, z ang. argyria. Skóra zmienia kolor na niebieskawy lub niebiesko-szarego. Poza tym żadnych innych perturbacji. Szlachta stosując srebrne naczynia na co dzień czasami przeholowywała ze sreberkiem, i... teraz już wiemy, dlaczego szlachecka krew potocznie jest zwana "błękitną"...-;)

Oczywiście te negatywne skutki w postaci srebrzycy dotyczą długiego przyjmowania srebra; generalnie mówimy o leczeniu konkretnych dolegliwości dniami i tygodniami, a nie o piciu specyfiku profilaktycznie miesiącami przechodzącymi w lata.


srebro koloidalne niejonowe       

- nie jest czułe na światło - najczęściej butelki przezroczyste, nie zatrzymujące światła szkodzącego ich zawartości;
- nie traci z upływem czasu swoich biobójczych właściwości, więc nie mają praktycznie terminów przydatności. 
- otrzymywane metodą fizyczną, nie elektrolityczną;
- nie ulega kumulowaniu w ciele człowieka, w konsekwencji czego - nie może wystąpić tutaj efekt zwany srebrzycą;
- na powierzchniach biologicznie aktywnych człowieka i zwierząt, takie srebro nie jest redukowane do form nierozpuszczalnych; nierozpuszczalnych - więc biologicznie nieaktywnych. Przykładowo więc, metaliczne srebro koloidalne (zakroplone do oka, lub wprost na ranę ), nie reaguje chemicznie z solami zawartymi w organicznych płynach tkankowych takich jak: krew, płyny komórkowe, czy też z sekrecjami takimi jak krew, łzy, pot, mocz, płyny żołądkowe, płyny i śluzy przewodowe, etc. - zachowując swoje biobójcze właściwości.

Stosowane dawniej w farmacji: azotan, octan, benzoesan, czy też laktan srebra zmieniają się na powierzchni, czy też wewnątrz ciała ludzkiego, niekorzystnie przechodząc w nierozpuszczalne chlorki srebrowe. W takich więc reakcjach chemicznych, jonowe środki srebrowe ulegają neutralizacji, tracąc przy tym całą pierwotną moc odkażającą. Przeciwnie jednak temu, srebro nanocząsteczkowe zachowuje swoje niezwykłe własności również po zmieszaniu ze łzami, moczem, osoczem krwi czy też innymi płynami organicznymi. 

!  srebro niejonowe przed każdym użyciem należy wstrząsnąć by wymieszać cząstki nanokoloidu

Nanokoloid to metal rozbity na niewyobrażalnie małe cząstki zawierające po około 500 atomów każda, rozproszone w wodzie. Są tak małe, że można je zobaczyć tylko pod mikroskopem elektronowym: dziesięć razy mniejsze od najmniejszych wirusów, dwieście razy mniejsze od najmniejszych bakterii. 

Ile tego pić?
(stosowanie wewnętrzne)

Najpierw objaśnienia pojęć, skrótów:

"ppm" - 10-6 , skrót od angielskiego part per milion - jeden (jedna część) na milion 
           - jednostka pochodna stężenia procentowego; 1%  to 10-2 - setna część całości 
"mcg" - mikrogramy, czyli też części milionowe (tu: kilograma), ale to w aspekcie wagowym: tysięczna część grama.

Zaleca się - przy stężeniu 10 ppm:

- profilaktycznie: do 1 łyżeczki dziennie (ok. 5 ml);
- przy przeziębieniach, infekcjach i grypie: cztery razy dziennie 1 łyżeczka (4x5 ml);
- przy schorzeniach przewlekłych: dwa razy dziennie 1 łyżeczka (2x5 ml);
- dla podniesienia witalności: do 6 łyżeczek dziennie (do 30 ml).

Aplikując należy zadbać o to, by koloid bezpośrednio zetknął się z zainfekowanym miejscem. Co to oznacza?
Np. przy rozwijającej się infekcji pod zębem /zgorzel zęba/ płukanie jamy ustnej praktycznie nie pomoże, ale po rozwierceniu ząbka i zaaplikowaniu w to miejsce sreberka - i owszem.
... tylko proszę nie wiercić samodzielnie-;)
Smak - przy 10 ppm: po prostu woda; przy 50 ppm: lekko gorzkawy.
          Dawać dzieciom: zero marudzenia - zero problemu.

Srebro koloidalne można stosować wewnętrznie przez 2 miesiące. Po upływie tego czasu zaleca się zrobić kilkutygodniową przerwę. Ta uwaga dotyczy srebra jonowego, tego wrażliwego na światło.
I tak ogólnie: jak wiadomo, w walce z bakteriami i wirusami nie można organizmu stale "wyręczać", bo się rozleniwi i jego własna odporność  przy ciągłym sreberkowaniu - spadnie. To tak mówi logika, bo z tego, co piszą - srebro wspomaga odporność organizmu, stymuluje ją do sprawniejszego działania, a i buduje swoją  - równoległą do odporności naturalnej organizmu - barierę obronną przed infekcjami.
Stosowanie zewnętrzne:
- nanosić preparat bezpośrednio na skórę przy pomocy okładów (wyjałowiona gaza nasączona koloidem), rozpylacza (spray'a) lub po prostu polewając zmienione miejsce na skórze kilka razy dziennie.

Ja - używam nanokoloidu 50 ppm, więc przy takim stężeniu odpowiednio mniej go stosuję. Choć będąc świadomym bezpieczeństwa stosowania tego akurat specyfiku, to to "mniej" - nie zawsze u mnie "zadziała";) - pewnie stosuję dawki dużo na wyrost, ale grunt, że efekt jest taki, jaki być powinien.

Z ostatniej chwili:

pisząc ten tekst - na Discovery Science oglądam jednym okiem filmik o produkcji szkolnych szafek  na ubrania. Właśnie mówią o ich lakierowaniu: "do lakieru dodane zostały cząsteczki srebra, przez co pomalowana powierzchnia ma właściwości antybakteryjne; srebro zabija też wirusy i grzyby (w tym pleśń)."

I tu zadajemy pewnie sobie pytanie:

Dlaczego współczesna medycyna nie stosuje uniwersalnego, superskutecznego i bezpiecznego dla zdrowia specyfiku (używanego przez ludzi od setek/tysięcy lat), tylko swoje chemiczne produkty - chemiczne antybiotyki?

Odpowiedź jest prosta: chodzi o pieniądze.

A konkretnie: o zyski z patentów. Srebra koloidalnego opatentować się nie da: produkt naturalny.
No to przemaglowano umysły i przepisy - i jest, jak jest; mamy to, co w tak zwanym "leczeniu" mamy.

Ale!: nikt nikomu nie broni /jak na razie/ czytać, myśleć i stosować to, co skuteczne i bezpieczne.
Bo jak myślenie o naszym zdrowiu oddajemy głowom innych, to one na 100% wymyślą
przede wszystkim to, na czym ONE zarobią.

Taki jest ten homo sapiens...

* * *

źródła:
http://www.bioslone.pl/forum/index.php?action=printpage;topic=1912.0
http://www.nano-tech.pl/pl/warto_wiedziec/11/
http://www.e-medest.pl/product_info.php?products_id=7880&utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2012-12&utm_content=7880#nclid=98a0497d2d350d9ebe2d4fe811f06613

3 komentarze:

  1. Na bazie srebra można ponoć przygotować lek homeopatyczny. Wystarczy oczyścić w solance srebrny przedmiot, wrzucić do słoika, wystawić na słońce, odczekać 24 godziny, i mamy gotowy homeopatyk. Do resztek takiego "roztworu", wystarczy tylko dolewać przegotowanej wody. Termin ważności 1 rok. W takim ukłdzie nie zarobią już nawet producenci koloidów ;) 4 Pan stworzył z ziemi lekarstwa,
    a człowiek mądry nie będzie nimi gardził.
    5 Czyż to nie drzewo wodę uczyniło słodką2,
    aby moc Jego poznano?
    6 On dał ludziom wiedzę,
    aby się wsławili dzięki Jego dziwnym dziełom.
    7 Dzięki nim się leczy i ból usuwa,
    z nich aptekarz sporządza leki,
    8 aby się nie kończyło Jego działanie
    i pokój3 od Niego był po całej ziemi. (Syr 38;4-8)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli 10ppm to 1mg/l ?

    OdpowiedzUsuń
  3. ... raczej: 1 ppm to 1 mg/l. 1 ppm to 1 cząstka na milion cząstek roztworu, czyli matematycznie rzecz ujmując: jedna milionowa. W ujęciu wagowym już się to przeliczanie lekko komplikuje, bo w rachubę wchodzi gęstość i masa cząsteczkowa. Stąd i wagowo może nie jest to tak dosłowne przeliczenie: dla rozważań stężeń wagowych piszę się, jak podaje Wikipedia: "ppm (wagowo)". Skłaniałbym się raczej do rozumienia: 1 cząsteczka srebra na milion cząsteczek wody. Bo gdy cząsteczka srebra jest cięższa od cząsteczki wody (można sprawdzić w tablicach chemicznych) - to już wagowo nie będzie 1 ppm = 1 mg/l.

    OdpowiedzUsuń